czwartek, 25 kwietnia 2013

Depresja - postrzeganie świata

Bańka szklana, choinkowa. Zbliż do niej twarz i spójrz. Nawet uśmiech jest jakiś krzywy. Tak właśnie widzi świat chory na depresję. Czy potrafisz ocenić odległość od przedmiotów patrząc w tą bańkę? Zakrzywiona perspektywa, taka odległa, lub zbyt bliska. Depresja sprawia, że nie potrafimy w sposób jednoznaczny ocenić odległości od dzielących nas przedmiotów. Jak koty. Dlatego nie mają lęku wysokości. Ale są i złe strony takiego widzenia - wypadki. Kotom zdarzają się niezwykle często. Mnie - zbyt często. Można z tym żyć - mamy światła drogowe. A tam gdzie ich nie ma - to ja wpadam pod samochody...

środa, 10 kwietnia 2013

Na depresję - przyjaciel

Objawy depresji możemy łagodzić. Nie potrzebny nam przyjaciel, który będzie nam współczuł i biadolił nad nami. Nawet taki, który twierdzi, ze nas rozumie. Tak naprawdę nikt, kto depresji nie przeżył, nie zrozumie w pełni tego zjawiska. Może się starać nas pocieszyć, ale w ten sposób tylko pogłębia nas w przekonaniu, że jest źle. Cóż to więc za przyjaciel, który może nam pomóc leczyć depresję?

Jest taki jeden. Dzisiaj odwiedziłam swoich dobrych znajomych, i tam zaatakował mnie szał szczenięcej radości! Niepohamowana, spontaniczna, szczera i nie wymuszona radość. I nie da się od niej opędzić! Nawet tłumaczenie, że nie jesteśmy w nastroju na zabawę, do tego dziecięcego łebka nie dociera. Czy się chce, czy nie, uśmiech pojawia się na naszej twarzy...

Potrzebny nam jest ktoś taki. Nawet, jeśli miałby to być mały piesek. Nie wymądrza się, że wie lepiej od nas co powinniśmy robić. Nie poucza nas, nie umoralnia. Jest przyjazny, zawsze chętny nas wesprzeć, zlizać kapiące łzy. Wiernie człapie wszędzie za nami. A czego oczekuje w zamian? Cóż. Jego bezinteresowna miłość oczekuje jedynie akceptacji:) To się nazywa przyjaciel.

piątek, 5 kwietnia 2013

Objawy depresji - chroniczne zmęczenie

 Depresja wiąże się z wieloma objawami. Jednym z wielu charakterystycznych jest chroniczne zmęczenie. Czym jest chroniczne zmęczenie? Jest to stan charakteryzujący się występowaniem przewlekłego, nieustannego zmęczenia, trwającego przynajmniej 6 miesięcy, pogłębiającego się przy nieznacznym wysiłku i wywołującego spadek aktywności zawodowej, społecznej albo w sferze życia osobistego.
Jak widzimy depresja wiele ma obliczy. Do niedawna nie wiedziałam, że moja apatia, zniechęcenie i ciągłe zasypianie w autobusie może być wynikiem depresji. Myślałam, że po prostu jestem przemęczona, co przy moim trybie życia byłoby całkiem zrozumiałe.

Jak sobie radzić z chronicznym zmęczeniem? Cóż, mnie pomaga długa, gorąca kąpiel z zapachowymi olejami eterycznymi, później zakopuję się w łóżeczku, przy boku mam mojego kota i dobrą książkę. Niestety ten sposób jest jedynie łagodzeniem objawów depresji, nie eliminuje chronicznego zmęczenia całkowicie. Nie obejdzie się bez lekarza i stałej kontroli.

Doraźnie pomaga mi również magnez, przyjmuję go w tabletkach musujących, lub w preparatach wieloskładnikowych. Czasami pomaga tabliczka czekolady - ale ma swoją wadę - mnóstwo kalorii. A nie chciałabym zaraz potem leczyć się z otyłości.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Domowe kino - sposób walki z depresją

Wcześniej wspominałam, ze sposobem walki z depresją jest dla mnie korzystanie z talentów. Odkryłam kolejny sposób ujarzmienia depresyjnych nastrojów: domowe kino. Pozwala mi chociaż na 2 godzinki zapomnieć o depresji i wszystkich objawach z depresją związanych. Zapraszam wszystkich cierpiących na depresję do wypróbowania mojego sposobu.

Bardzo lubię oglądać dobre filmy. Żadne romansidła, żadnych komedii. Lubię filmy psychologiczne, kryminały, które wymagają skupienia i koncentracji. Lubię rozwiązywać zagadki.

Nie lubię chodzić do kina. Trzeba wybrać się między ludzi. Trzeba siedzieć z tymi wszystkimi ludźmi w ogromnej, ciemnej sali. Nie potrafię skoncentrować się na filmie, gdy wkoło mnie siedzą ludzie.

Najchętniej oglądam filmy we własnym domu. Mam wszystko, czego mi potrzeba: wygodny tapczan, duży ekran, kino domowe, popcorn i cole. I oczywiście ramię mojego męża.

Najczęściej jest to sobota. Godzina 22., dzieci już leżą w łóżkach. Zaciągamy rolety, aby odciąć się od świata zewnętrznego, i zamykamy się we własnym świecie. Nie musimy po seansie wracać do domu. Po prostu kładziemy się spać. Często omawiamy jeszcze film, będąc pod wpływem silnych emocji. Zasypiam rozmyślając i układając w głowie kolejność zdarzeń.

O empatii - postrzeganie chorych na depresję

Napisałam o empatii, ale czy rozumiemy znaczenie tego pojęcia? Pozwolę sobie napisać parę słów o samym pojęciu.
"Empatia (gr. empátheia "cierpienie") –zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób (empatia emocjonalna), umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość (empatia poznawcza).
 Osoba nie posiadająca tej umiejętności jest "ślepa" emocjonalnie i nie potrafi ocenić ani dostrzec stanów emocjonalnych innych osób. Silna empatia objawia się między innymi uczuciem bólu wtedy, gdy przyglądamy się cierpieniu innej osoby, zdolnością współodczuwania i wczuwania się w perspektywę widzenia świata innych ludzi."

Aby móc zrozumieć sposób myślenia chorego na depresję, trzeba przejawiać empatię. Dzisiaj trudno o to uczucie. Otacza nas przemoc, egoizm. Każdy myśli wyłącznie tylko o sobie. Jak więc znaleźć w sobie te umiejętności? Wymaga to wielu ćwiczeń, trzeba nauczyć się słuchać aktywnie. Słuchanie na ogół jest czynnością bierną. Dlatego aktywne słuchanie wymaga od nas pełnej koncentracji. Cóż, trzeba nad sobą popracować. Ale nie będzie to stracony czas.

Największym wsparciem dla chorego na depresję będzie akceptacja jego stanu zdrowia. Okazuj mu wiele życzliwości i ciepła, powiedz, ze chciałbyś zrozumieć jego postrzeganie. Będąc przekonanym o tym, że depresja minie, bliscy chorego upewniają go w tym samym przeświadczeniu. Jest to bardzo ważne, dlatego należy podkreślać w rozmowie z chorym, że depresja jest stanem przejściowym.